Rodzeństwo Sienkiewiczów to dziś jedna z najsilniejszych marek na polskim rynku muzycznym. Czy „Dziś późno pójdę spać” zaśpiewane dla setek tysięcy ludzi czy kameralnie brzmiące subtelne ballady z poprzednich płyt są dziś przebojami, które żyją własnym życiem, dziesiątki razy zostały viralami, powracają i dominują przestrzeń.

Reklama

Wielu tego fenomenu nie rozumie. Pojawiają się argumenty, że to granie bliskie ogniskowemu, powtarzalne i takie, które na scenę muzyczną nie wprowadza za wiele.

Ostatnie ze stwierdzeń jest dalekie od prawdy – w przestrzeń muzyczną Kwiat Jabłoni wprowadza wiele niuansów, delikatności i subtelności. Ucieka często od gitary jako najważniejszego, otwierającego kompozycję, instrumentu. Bawi się chórkami i powtórzeniami, a z wokalnego dialogu rodzeństwa tworząc siłę i najmocniejszy atut.

Trwa ładowanie wpisu

„Pokaz slajdów” będzie kontynuował marsz zespołu po salach koncertowych i festiwalach. Kolejne refreny będą jeszcze lepiej zapamiętywane, a fraza o tym, by zrestartować świat przypadkiem (?) wpisała się w wydarzenia ostatnich dni.

Reklama

Polacy od dawna kochają piosenki, nośne refreny. Szukają nagrań nadających się do zaśpiewania w samochodzie, kuchni czy – jak najbardziej – przy ognisku. Skaldowie, Krawczyk, Czerwone i Elektryczne gitary, Varius Manx czy nawet Lady Pank – wszędzie tu siłą jest piosenka z tekstem, który możemy dostosować o wydarzeń z życia oraz refren, który być może uda się zapamiętać nawet po pierwszym przesłuchaniu.

Kwiat Jabłoni nie tylko to wie, ale i w to potrafi. Dlatego będzie rósł w siłę. Choć nie maco ukrywać, że takie wycieczki muzyczne jak „Polcia” są najfajniejszym zaskoczeniem na płycie.