Festiwal miał się odbyć po raz 54. Impreza o oficjalnej nazwie Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej zaplanowano na weekend pomiędzy 9 a 11 czerwca. Jak zwykle miał składać się z koncertów konkursowych (premier i debiutów) oraz występów specjalnych.

Reklama

Organizatorem festiwalu jest TVP, właścicielem marki KFPP – miasto Opole.

Do najbardziej gorących koncertów miał należeć występ Maryli Rodowicz. Artystka miała świętować tu jubileusz 50-lecia pracy scenicznej. Wybór miejsca nie był przypadkowy - z występami w Opolu związana była duża część największych sukcesów wokalistki, tu miały miejsce premierowe wykonania wielu z szlagierów, które potem śpiewała całą Polska. Koncepcja artystyczna była od pewnego czasu znana – Maryla chciała do wykonania utworów zaprosić wielu artystów. Na tej liście znalazły się m.in. Kayah oraz Katarzyna Nosowska.

Jak doniosła 13 maja „Gazeta Wyborcza” pierwsza z wokalistek znalazła się na czarnej liście TVP. „Kayah nie wystąpi na festiwalu w Opolu. - Po moim trupie - miał powiedzieć prezes TVP Jacek Kurski” – pisała GW. Chodziło o czynne poparcie dla Czarnego Protestu oraz manifestacji Komitetu Obrony Demokracji. Publikacja nadała wydarzeniom wokół festiwalu niezwykłej dynamiki, a następne wydarzenia nazywa się już powszechnie „buntem artystów”.

Reklama

Gdy na temat wykluczenia Kayah zrobiło się gorąco, sprawę postanowiła wyjaśnić sama wokalistka (wpis na FB 17 maja 11:36):

Po raz pierwszy zabieram głos w tej sprawie, bo póki co cały czas było o mnie, beze mnie... ale drodzy Państwo nie dam sobie wmówić, że czarne jest białe, a białe jest czarne. Na Festiwalu w Opolu w tym roku nie wystąpię. I jest to moja decyzja. Na znak jedności z tymi, którzy na cenzurowanym byli i nadal pozostali, bo wobec nich nie wywołała się taka burza. Dziękuję wszystkim za publiczne i prywatne wyrazy wsparcia. To bardzo wiele znaczy dla nas jako Polaków.

Zaraz po niej głos zabrała Katarzyna Nosowska (wpis na FB 17 maja 12:30)

Panie i Panowie. W tej cichej i samotnej sekundzie przed snem, stajemy sami przed sobą, nadzy i prawdziwi, a wszelkie konteksty w jakich występujemy w relacji ze światem przestają mieć znaczenie. To wtedy dociera do nas, że bycie człowiekiem jest darem i zobowiązuje. Tylko my wiemy, tak naprawdę, jakie noty możemy sobie wystawić. Nie wystąpię w Opolu, bo wykluczenie, w jakiejkolwiek odsłonie, uznaję za zawstydzające. Gdyby mój syn otrzymał zaproszenie na urodziny kolegi, którego mama nie uwzględniłaby na liście dzieci (i tu dowolnie): z domów niezamożnych, innego wyznania itp. - to zostałby w domu. Po prostu. Po ludzku. Ślę ukłony, ze słonecznego ponad podziałami Mokotowa.

Sprawa zaniepokoiła samą Marylę Rodowicz. Tego samego dnia spotkała się z prezesem TVP, Jackiem Kurskim, który zapewniał artystkę, że żadnej czarnej listy nie ma. „Nie ma Opola bez Maryli Rodowicz” – mówił Jacek Kursk 17 maja.

Maryla Rodowicz po spotkaniu stwierdziła zaś:

Ja przyszłam tutaj, żeby zapytać u źródła, czy to prawda, że jest jakaś czarna lista, że telewizja cenzuruje nazwiska artystów, że są jakieś podziały na lepszych i gorszy. Okazało się, że wszyscy zaproszeni artyści wystąpią w moim koncercie. To wszystko nieprawda

W czwartek, 18 maja, rozmawialiśmy jeszcze z menadżerem Maryli Rodowicz. Potwierdzał, że koncert ma się odbyć. W mediach oraz w serwisach społecznościowych pojawiły się jednak liczne apele o to, by Maryla Rodowicz z występu zrezygnowała. Ostro na ten temat wyraził się m.in. Paweł Kukiz, który dzień wcześniej (17 maja) napisał:

Jeśli Maryla ulegnie i wystąpi w Opolu bez Kayah i Kasi Nosowskiej to spokojnie może zmienić nazwisko.

Sama Maryla napisała zaś na Facebooku 18 maja tak:

Politycy odchodzą,muzyka zostaje.Poszłam do tv walczyć o Kaję,a Kaja się wycofała.Nie zmieni to mojego stosunku do niej i uwielbienia dla jej talentu. Opole to miejsce bliskie mojemu sercu.Tam debiutowałam i tam będę świętować swoje 50-lecie. W koncercie wystąpi wielu gości,którzy przygotowują muzyczne niespodzianki ,od wielu tygodni. Feel,Margaret,Kasia Popowska,Ula Dudziak,Andrzej Lampert, Audiofeels, Ukeje, Kozak System, Pectus, Helena Vondrackova, Grzegorz Skawiński, Włodek Pawlik, Marcin Wyrostek, Janek Kliment. Nie dajmy się podzielić. Niech żyje muzyka

Dziesiątki komentarzy pojawiało się na profilu Maryli Rodowicz. Fani apelowali, by wokalistka nie występowała w TVP, które według nich stosuje cenzurę.

Przesilenie nastąpiło 19 maja. Maryla Rodowicz, którą dotknęła też osobista tragedia, postanowiła z festiwalu się wycofać.

Atmosfera politycznego skandalu oraz dramat rodzinny [śmierć matki artystki - red.] spowodowały, że zdecydowałam się zrezygnować z koncertu 50-lecia, który miał się odbyć na festiwalu w Opolu. Nie tak wyobrażałam sobie swój Złoty Jubileusz. Przepraszam wszystkich Kolegów Artystów, którzy mieli uświetnić mój recital, przepraszam Publiczność ale to jedyne właściwe wyjście w tej sytuacji. Do zobaczenia na szlaku. Maryla

Ta decyzja, a także postawa Kayah oraz Katarzyny Nosowskiej wywołały już prawdziwą lawinę rezygnacji. TVP podziękowali później m.in. Michał Szpak, Andrzej Piaseczny, Kasia Cerekwicka, Grzegorz Hyży, Kasia Popowska, zespoły Audiofeels, Carpe Diem. Z prowadzenia koncertu wycofał się Artur Orzech.

W Opolu nie dojdzie też do drugiego jubileuszu. Z występu z okazji swego ćwierćwiecza zrezygnował Andrzej „Piasek” Piaseczny (wpis na FB 20 maja 14:41).

Ci z Was, którzy towarzyszą mojej artystycznej drodze od wielu lat, wiedzą jak ogromnie cieszyłem się na świętowanie z Wami Jubileuszu 25 lecia. Na dzielenie się radością z muzyki w miejscu do tego idealnym, tam gdzie rodziły się największe talenty i gdzie składano hołd pamięci artystów, którzy przemijają pozostawiając w nas najpiękniejsze dźwięki.
W Opolu, prawdziwej stolicy piosenki. W Opolu, gdzie artyści zawsze stali ponad podziałami.
Do ostatniej chwili miałem nadzieję na to, że tak właśnie się stanie że i tym razem muzyką uda nam się przezwyciężyć tak głęboki podział w naszej Ojczyźnie.
Pozwólcie proszę, że dalej będę nosił w sobie tę naiwność, która jest jak mi się wydaje częścią każdej wrażliwej natury.
Nie mogę jednak pozostać głuchy, na to co dzieje się wokół tegorocznej edycji festiwalu i wiem, że wielu moich Przyjaciół oczekuje ode mnie gestu solidarności, gestu przyzwoitego człowieka, którym zawsze byłem i będę.
Podjąłem zatem decyzję o wycofaniu swojego udziału z 54 KFPP w Opolu. Proszę wszystkich którzy cieszyli się wraz ze mną na mój pierwszy, opolski recital o zrozumienie i wsparcie.
Do zobaczenia na koncertach.
Wszystkiego dobrego Przyjaciele!






W następnych dniach pojawiło się dużo oficjalnych i nieoficjalnych doniesień. Według informacji natemat.pl ratować festiwal miał występ Dody. Na stronie zespołu discopolowego Akcent, na którego czele stoi Zenek Martyniuk, pojawiła się informacja, że grupa zagra 9 czerwca w opolskim amfiteatrze. Jedynym sposobem, by tak się stało, byłby ich występ podczas koncertu na festiwalu. Nie byłby to pierwszy przypadek, kiedy gwiazdy disco polo wystąpiłyby na KFFP. W 1992 roku zagrał tam m.in. zespół Top One.

W weekend gorąco było w social mediach. W Opolu ma się bowiem odbyć koncert „góralski”, na którym zaprezentować się mają Zakopower i Golec uOrkiestra. Żaden z tych zespołów nie zrezygnował z wzięcia udziału w imprezie – choć w komentarzach fani prześcigają się w apelach, by to nastąpiło.

Do gry wkroczył tez prezydent miasta Opola, Arkadiusz Wiśniewski.

„W związku z tym, że Miasto jest właścicielem marki Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, informuję, że Opole jest gotowe przejąć rolę organizatora tego przedsięwzięcia. Zamknie to spekulacje dotyczące kontekstu politycznego w procesie doboru artystów na tegoroczny festiwal i da artystom gwarancję swobody występu, a publiczności dostęp do atrakcyjnej oferty”

Wcześniej Wiśniewski proponował też, by niezależna rada złożona z autorytetów kultury zdecydowała o tym, kto na odmienionym festiwalu wystąpi.

W poniedziałek 22 maja dokonał się kolejny zwrot. Do amfiteatru w Opolu nie zostały wpuszczone ekipy TVP, które miały festiwal przygotować.

- Marka "Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu" należy do miasta Opole. W związku z tym, ze na dzień dzisiejszy znamy listę artystów, którzy w Opolu nie wystąpią, a nie znamy listy artystów, którzy wystąpią, Prezydent Miasta podjął decyzję o wstrzymaniu prac przygotowawczych do festiwalu. Jednocześnie cały czas trwają rozmowy z TVP na temat tegorocznej edycji

- powiedziała nam rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Opolu, Katarzyna Oborska-Marciniak.

W sprawie milczała TVP, która nie odpowiedziała na nasze zapytanie o to, kiedy ogłosi decyzje, co do zmian na festiwalu w Opolu.

Telewizja publiczna zapowiedziała natomiast walkę z mediami, które pisały o cenzurze. W oświadczeniu czytamy:

W związku z pojawiającymi się w prasie i uporczywie powtarzanymi w mediach informacjami, jakoby w TVP funkcjonowała cenzura artystów występujących w Festiwalu Opole 2017, TVP oświadcza, że takie twierdzenia są nieprawdziwe i naruszają dobre imię Spółki.

Nie godząc się z tymi zarzutami, które wciąż są bezkrytycznie powielanie, Telewizja Polska skierowała pozwy o ochronę dóbr osobistych przeciwko wydawnictwu Agora, Grupie Wirtualna Polska, Ringier Axel Springer Polska i Newsweek Polska.

Należy podkreślić, że wiele z tych publikacji miało miejsce pomimo stanowiska TVP, a także nawet po wypowiedzi Pani Maryli Rodowicz, z których wynikało wprost, że TVP nie cenzuruje zaproszonych przez Nią artystów w tym m.in. KAYAH.

Publikacje, które nie tylko ignorowały stanowisko TVP, ale również wypowiedź Pani Maryli Rodowicz dodatkowo zaogniły sytuację wokół 54. KFPP w Opolu ze szkodą dla wydarzenia, artystów i widzów.

Nieoficjalnie wiemy, że prowadzone były liczne rozmowy. Dla przyszłości tegorocznej edycji ważne są zarówno te, które prowadzone są na linii opolski magistrat-TVP, jak i TVP-artyści, którzy w Opolu mieliby wystąpić.

W poniedziałek po południu Miasto Opole wypowiedziało umowę TVP dotyczącą organizacji 54 Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

"Szanowni Państwo, informuję, że Miasto Opole wypowiada TVP umowę dotycząca organizacji 54. Krajowego festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54.KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu. Podtrzymuje jednocześnie chęć współpracy z TVP przy przygotowaniach do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w nowym terminie i na nowych zasadach" - poinformował prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.

W piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego prezydent Wiśniewski informuje, że wypowiada umowę z 28 kwietnia "w trybie natychmiastowym" z powodu nienależytego wykonania umowy z przyczyn leżących po stronie TVP. W ocenie władz Opola, wina za wycofanie się z koncertów wielu oczekiwanych artystów, "wynika ewidentnie z winy Telewizji".

"Sytuacja, jaka powstała w ciągu kilku ostatnich dni kiedy to poszczególni artyści zaczęli wycofywać się z udziału w Festiwalu, podważa z winy Telewizji dobrą współpracę i tradycje w organizowaniu KFPP wspólnie przez Miasto Opole i Telewizję Polską i godzi w dobre imię naszego miasta jako stolicy piosenki oraz jako współorganizatora Festiwalu. Obniża to znacząco rangę tegorocznego Festiwalu i niekorzystnie wpływa na wizerunek Miasta Opole" - napisał Wiśniewski.

Jednocześnie miasto cofa TVP wyłączną licencję do używania nazwy Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki - Opole.

W umowie było zapisane, że TVP zorganizuje "złoty jubileusz" Maryli Rodowicz. Wszyscy wiemy, że artystka nie weźmie jednak udziału w imprezie - mówi nam rzeczniczka prezydenta, Katarzyna Oborska-Marciniak. - Telewizja nie jest w stanie zagwarantować odpowiedniego poziomu artystycznego festiwalu w ciągu najbliższych trzech tygodni, stąd propozycja nowego terminu z naszej strony - dodaje rzeczniczka.

Wypowiedzenie umowy nie zamyka drogi do dalszych rozmów i zorganizowania festiwalu w innym terminie. Miasto twierdzi, że może wziąć sprawy organizacyjne w swoje ręce, by uspokoić sytuację. - Mieliśmy przypadek, że festiwal już kiedyś odbywał we wrześniu, ale nie chciałabym niczego przesądzać. Termin będzie przedmiotem rozmów - mówi rzeczniczka.

W poniedziałek wieczorem TVP umieściło na swojej stronie internetowej oświadczenie ws. festiwalu. "Telewizja Polska informuje, że pomimo decyzji władz miasta Opole o rozwiązaniu umowy z TVP S.A. na organizację 54. KFPP, festiwal polskiej piosenki odbędzie się w zbliżonym terminie. Dalsze szczegóły zostaną podane w najbliższych dniach" - czytamy w nim.