"Nie da się spojrzeć na swoją twórczość, coś takiego nie istnieje, nie ma takiej sytuacji na świecie" – powiedziała w jednym z wywiadów Nosowska, która od lat 90. króluje na polskiej scenie muzycznej: komponuje, pisze, śpiewa...idzie pod prąd, ale zawsze zgodnie ze sobą.

Reklama

Pierwszym zespołem Nosowskiej była grupa Szklane Pomarańcze. Po niej współpracowała jeszcze z zespołami: Włochaty, Kafel, Dum-Dum, No Way Out, Vivid. Jednak najbardziej znana jest jako wokalistka zespołu Hey, z którym nagrywa i występuje od 1992 roku. W ich dorobku znalazły się albumy: "Fire", "Ho", "Live!", "Helodore", "?", "Karma", "HEY", "[Sic!]", "Koncertowy", "Przystanek Woodstock", "Music.Music", "Echosystem". A na nich znane wszystkim przeboje: "Teksański", "Moja i twoja nadzieja", "Zazdrość", "Cisza, ja i czas" czy "Mimo wszystko".

W 1996 roku Kasia Nosowska nagrała pierwszy album solowy – "puk.puk", który przyniósł jej Złotą płytę. Po dwóch latach na rynek trafiła płyta "Milena", po kolejnych dwóch - "Sushi". Trzy pierwsze albumy Nosowskiej to zimne, elektroniczne i trip hopowe dźwięki i przejmujące teksty autorstwa wokalistki. Płyty powstały we współpracy z Piotrem Banachem i Andrzejem Smolikiem.Nacisk

Na kolejne solowe wydawnictwo Nosowskiej trzeba było czekać 7 lat. Na płytę "UniSexBlues" muzykę skomponował wokalista zespołu Pogodno i były basista Hey, Marcin Macuk, a gościnnie wystąpili Stanisław Sojka i Yumiko Ishijima. Piąty solowy album Nosowskiej to kolejna niespodzianka. Wokalistka z powodzeniem zmierzyła się na niej z piosenkami Agnieszki Osieckiej. Album uhonorowano podwójną Platynową płytą.



W latach 90. Nosowska była, obok Edyty Bartosiewicz i Kasi Kowalskiej, największym odkryciem polskiej, kobiecej sceny muzycznej. W przeciwieństwie do długo nieobecnej Bartosiewicz czy ulegającej wielu wpływom Kowalskiej - Nosowska konsekwentnie grała i trzymała się swojego niezależnego wizerunku. Jest też jedną z najchętniej zapraszanych do współpracy artystek. Gościnnie występowała na płytach m.in. Świetlików, Ścianki, Voo Voo, Piotra Banacha, Pidżamy Porno, Dezertera, projektu Yugoton czy Michała Żebrowskiego. To także uznana autorka tekstów. Pisała je dla również dla Maryli Rodowicz i Justyna Steczkowskiej. Swój talent literacki rozwija jako felietonistka. Dała się poznać czytelnikom "Filipinki", "Muzy" i "Zwierciadła".

Nosowska ma na swoim koncie Paszport Polityki i 21 Fryderyków - w tym 10 z zespołem Hey, a mimo to wciąż potrzebuje by ktoś usankcjonował jej obecność na scenie.

Reklama

"Nigdy nie odważyłam się pomyśleć o sobie, jak o kimś kto ma szczególne prawo być artystką. Owszem robię to, ale za każdym razem czuję, że muszę otrzymać na to pozwolenie, wizę do tego świata, którą trzeba sukcesywnie odnawiać. To nie jest tak, że ja przyszłam sobie do show-biznesu, tak się tutaj zestarzeję potem wyjdę na scenę, będę boska bo w końcu mam Fryderyki, ogólnie będzie świetnie. Nie! Dla mnie ani Fryderyk, ani pieczęć, którą na czole odcisnąłby mi jakiś guru show-biznesu, nie byłaby w stanie zminimalizować stresu , przerażenia w obliczu tego co mam dokonać" – powiedziała o sobie w czasie nagrania programu "Magiel towarzyski".

Nie brakuje jej jednak dystansu do siebie. Zapytana, jak się postrzega za 20 lat odpowiedziała w innym wywiadzie: "Raczej fatalistycznie; tak na serio jestem małą Chihuahuą, która chce być dogiem".

Nowy singiel Kasi Nosowskiej zatytułowany "Nomada" jest już dostępny na profilu MySpace artystki: http://www.myspace.com/nosowska. Piosenka jest zwiastunem nowego albumu, który trafi do sprzedaży 23 września.