The Rolling Stones z McCartney'em - "dinozaury rocka" żegnają się koncertowo
1 Jednym z najgłośniejszych muzycznych tematów 2012 roku była brytyjska legenda rock and rolla, The Rolling Stones. Dziennikarze na całym świecie prześcigali się w spekulacjach, czy grupa wyruszy w trasę koncertową, świętując 50-lecie swojego istnienia, czy też animozje między liderami, Keithem Richardsem i Mickiem Jaggerem, okażą się zbyt silne?
AP / Chris Pizzello
2 W kwietniu zespół ogłosił daty amerykańskiej trasy koncertowej. Trasa "50 and Counting" rozpocznie się w Los Angeles a jej amerykański etap zakończy się czerwcowym występem w Filadelfii. Wciąż nieznane są plany "Stonesów" odnośnie Europy. Jak dotąd, zapowiedzieli jedynie występy na festiwalu Glastonbury oraz w londyńskim Hyde Parku. Spekuluje się, że będzie to ostatnia trasa koncertowa brytyjskiej grupy, jednak podobne plotki pojawiały się już w latach 80.
AP / Chris Pizzello
3 Wydarzeniem lata w Polsce będzie koncert Paula McCartneya 22 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie. 71-letni wokalista, były członek The Beatles, wystąpi w Polsce po raz pierwszy, promując swój ostatni krążek "Kisses on the Bottom"
Newspix / ABACA
4 – Występy McCartneya trwają nawet trzy godziny. Nie spodziewałbym się supportu – mówił dziennikarz muzyczny Piotr Metz, podczas konferencji prasowej, na której ogłoszono szczegóły występu Brytyjczyka w Polsce
PAP Life
5 – To prawdopodobnie ostatnia trasa. Czuję to w kościach – zapowiedział na łamach "New Musical Express", gitarzysta Frank "Poncho" Sampedro, odnosząc się do planów najnowszej trasy koncertowej Neila Younga. Sampedro towarzyszy kanadyjskiemu wokaliście od lat końca lat 60. jako członek zespołu The Crazy Horse
AP / Victoria Will
6 68-letni muzyk wyruszył właśnie w trasę koncertową ze swoją ostatnią płytą "Psychedelic Pill" (2012). Towarzyszy mu grupa The Crazy Horse, z którą współpracuje od 1968 r. Wspólnie nagrali takie albumy jak "Everybody Knows This is Nowhere" (1969), "Zuma" (1975) i "Sleeps With Angels" (1994). Mimo zaawansowanego wieku i choroby (muzyk cierpi na padaczkę), Young pozostaje aktywny twórczo nieprzerwanie od lat 60. XX. Tegoroczna trasa koncertowa faktycznie może okazać się jednak pożegnalną...
AP / Chris Pizzello
7 Young jest jedną z ikon pokolenia dzieci-kwiatów; jako członek grupy Crosby, Stills, Nash and Young, wystąpił w 1969 roku na festiwalu Woodstock. W latach 90. Young stał się "guru" młodego pokolenia muzyków rockowych. Grupy grunge'owe chętnie wykonywały jego utwory i przyznawały się do inspirowania muzyką Kanadyjczyka. W 1995 roku do sklepów trafił album "Mirror Ball", na którym w obowiązku grupy akompaniującej Youngowi pełnił Pearl Jam. Następnie muzycy wyjechali w 11-miesięczną trasę koncertową. Grupa została nazwana przez fanów "Neil Jam"
Warner Music Poland
8 W "pożegnalną" trasę w listopadzie wyruszyła także inna zasłużona brytyjska grupa, The Who. – Chcieliśmy jeszcze coś pograć, zanim padniemy trupem – żartował w lipcu 2012 roku gitarzysta grupy Pete Towshend. Muzycy zapowiadali wówczas rozpoczęcie trasy koncertowej, z okazji 36-lecia wydania albumu "Quadrophenia". Zakończyła się ona w lutym 2013 roku
AP / Dave Allocca
9 – Mam nadzieję, że umrę zanim się zestarzeję – śpiewał Roger Daltrey w utworze "My Generation", jednym z największych przebojów The Who. Dziś wokalista ma 69 lat, drugi żyjący członek-założyciel grupy, Townshend jest o rok młodszy. Dwaj inni członkowie grupy już nie żyją: perkusista Keith Moon zmarł w 1978 roku, basista John Entwistle w 2002
AP / Patrick Semansky
10 The Who zdobyło rozgłos dzięki występowi podczas festiwalu w Monterey w 1967 roku. Zespół dał się poznać z dawania niezwykłych koncertów, często kończonych zniszczeniem sprzętu przez samych muzyków. Townshend roztrzaskiwał gitary, Moon ciskał po scenie elementami perkusji. Koncert w Monterey zakończył się właśnie rytualnym zniszczeniem sprzętu. W 1969 roku grupa nagrała swój najgłośniejszy album "Tommy", wystąpiła także na festiwalu Woodstock, grając dla 300. 000 widzów
AP / Dave Allocca
11 Po śmierci Moona The Who kontynuowało działalność do 1983 roku, gdy Townshend ogłosił rozwiązanie formacji. Grupa nadal występowała okazjonalnie; na perkusji występował Zakk Starkey, syn byłego perkusisty The Beatles, Ringo Starra. Trasa koncertowa, zakończona w lutym, zapowiadana była jako ostatnia
Shutterstock