Zniknięcie marki Heineken (piwo produkowane jest przez Grupę Żywiec) z nazwy imprezy wiąże się z tym, że piwo nie będzie już sponsorem tytularnym imprezy. Pozostanie jednak jej partnerem. Poza tym na terenie festiwalu pozostaną stoiska sprzedażowe marki.

Reklama

Mikołaj Ziółkowski, szef agencji koncertowej Alter Art, który organizuje festiwal od 2002 roku, przyznaje, że współpraca z Heinekenem była bardzo długa i wyjątkowo owocna. - Współpraca sponsorska promotora muzycznego ze sponsorem jest dowodem, że łączą nas nie tylko pomysły biznesowe, ale i idee promocji w Polsce muzyki i sztuki na najwyższym, światowym poziomie - powiedział Ziółkowski w rozmowie z wirtualnemedia.pl.

Reklama

Skąd więc decyzja o wycofaniu się? Oficjalnie powodów nikt nie podaje. Nieoficjalnie jednak chodzi o to, że marka była pomijana przy podawaniu nazwy festiwalu, przez co Open'er Festival nie kojarzy się z Heinekenem tak, jak chciałby tego właściciel marki.

Poza tym m.in. sukces Open'era sprawił, że w Polsce powstały kolejne festiwale, gdzie sponsorami tytularnymi są marki napojów. Także sama Grupa Żywiec organizuje trasę koncertową Męskie Granie.