MØ w Warszawie zaprezentuje przede wszystkim materiał ze swojego zeszłorocznego długogrającego debiutu "No Mythologies to Follow". Karen Marie Orsted swoją karierę zaczęła jednak już ponad osiem lat temu.
Zaczynała w punkowym duecie MOR. Dawała w nim upust swojej fascynacji kapelami pokroju Nirvana i Sonic Youth. W 2013 roku zaprezentowała się w nowej odsłonie. Wypuściła swój pierwszy electropopowy singiel. Potem wydała epkę, nagrywała wspólnie z Avicii, grała koncerty z AlunaGeorge i Major Lazer.
iTunes, Spotify czy "NME" wymieniały ją w gronie największych nadziei zeszłego roku. "No Mythologies to Follow" może nie okazał się przełomowym albumem, ale na pewno zwrócił uwagę na MØ sporego grona fanów miksu popu, r'n'b, soulu i przede wszystkim elektroniki.
Przy okazji pracy nad tą płytą w wywiadach MØ ujawniła też swoją kolejną fascynację, zespół Spice Girls. To właśnie ten girlsband uwielbiała jako dziecko, zanim odkryła Sonic Youth. Zbierała wszelkie gadżety ze Spice Girls, i to słuchając Mel C i jej koleżanek, postanowiła zostać wokalistką. Teraz podczas koncertów wykonuje nawet cover ich numeru "Say You'll Be There". Na szczęście jednak to, co nagrywa MØ, dalekie jest od plastikowego popu Spice Girls.
Do warszawskiego Basenu warto przyjść z jeszcze jednego powodu. Ten zasłużony klub w maju może zostać zamknięty. Oby do tego nie doszło i więcej gwiazd pokroju MØ mogło pojawiać się tam na scenie.
MO | Warszawa, Basen | 6.04, godz. 21.00