W relacji dwóch muzyków – Pete'a Doherty'ego i Carla Barâta zawiera się cała skomplikowana historia The Libertines, jednego z najważniejszych brytyjskich zespołów XXI wieku. Od pierwszych chaotycznych koncertów w londyńskich mieszkaniach, przez wydanie debiutanckiego singla "What a Waster", klasyczny album "Up The Bracket", uzależnienie od narkotyków i odsiadkę w więzieniu Doherty'ego, po oficjalne rozwiązanie zespołu w 2004 roku. To historie, którymi żyła nie tylko muzyczna część Wielkiej Brytanii. Ostatni koncert The Libertines zagrali w Paryżu, w grudniu 2004 roku, kilka miesięcy po premierze drugiego albumu. Dziś ich powrót wydaje się trwalszy niż kiedykolwiek wcześniej. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, muzycy pracowali w Tajlandii nad nowym albumem i ogłosili kilka festiwalowych koncertów. Do Polski przyjadą pierwszy raz.
Alabama Shakes są w przededniu wydania nowego, drugiego w karierze longplaya, "Sound & Color". – Daliśmy sobie trochę czasu, żeby skomponować ten album i jesteśmy z tego powodu zadowoleni – powiedziała Brittany Howard, wokalistka i gitarzystka zespołu. – Udało się nam usiąść i pomyśleć o tym, co jest dla nas ekscytujące, sprawdzić wszystkie rzeczy, które chcieliśmy zawrzeć na naszym pierwszym albumie. Ta płyta jest różnogatunkowa. Teraz będzie nawet ciężej odpowiadać na pytanie "Jakiego rodzaju muzykę gracie?". "Sound & Color" jest następcą debiutanckiego "Boys & Girls", który przyniósł grupie trzy nominacje do nagrody Grammy, w tym dla najlepszego nowego artysty. Album pokrył się złotem (ponad pół miliona sprzedanych płyt w USA) i utorował Alabama Shakes drogę do bycia jednym z najbardziej znanych koncertowych zespołów na świecie.
Open'er Festiwal odbędzie się w dniach 1-4 lipca w Gdyni.