– Członkowie zespołu AC/DC chcieliby podziękować Brianowi Johnsonowi za jego wkład i poświęcenie przez lata – czytamy w oświadczeniu AC/DC. – Życzymy mu wszystkiego najlepszego pod względem zdrowotnym i przyszłych przedsięwzięć. Chcemy dokończyć rozpoczętą już trasę koncertową. W pełni rozumiemy jednak, szanujemy i wspieramy decyzję Briana, by przestać koncertować i ocalić słuch. Niemniej pragniemy wypełnić nasze zobowiązania. Na szczęście Axl Rose uprzejmie zaoferował swoją pomoc.
Pogłoski, że Rose dołączy do australijskiej supergrupy pojawiły się pod koniec marca, a lider Guns N'Roses został przyłapany przez fotoreporterów przed salą prób AC/DC. Axl Rose zaśpiewa na 12 koncertach formacji w Europie. Tournée rusza już 7 maja 2016 roku w Portugalii. Potem wróci do własnefo zespołu na trasę "Not In This Lifetime Summer Stadium Tour". A wreszcie z AC/DC będzie kontynuował przerwaną trasę promującą album "Back in Black" w Stanach. Nowe daty 10 przełożonych amerykańskich występów mają zostać ogłoszone już wkrótce. Dla wokalisty będzie to spore wyzwanie, bo przecież niedawno złamał nogę i podczas koncertów Guns N'Roses siedzi na tronie (pożyczonym odFoo Fighters).
Zespół AC/DC był zmuszony przerwać trasę po USA w związku ze stanem zdrowia Briana Johnsona – lekarze uznali, że dalsze występy wokalisty mogą doprowadzić do jego całkowitej głuchoty, a grupa ogłosiła, że koncerty odbędą się w innym terminie i już z udziałem gościnnego wokalisty. Według przyjaciela Johnsona, Jima Breuera 68-letni muzyk został z AC/DC wyrzucony, ponieważ poinformował kolegów o swoim stanie zdrowia, ale nie zamierzał przerywać tournée.