Organizowany od 2017 r. przez Teatr Muzyczny w Łodzi festiwal to prezentacja różnorodnych form muzyczno-teatralnych - od lekkich komedii po eksperymentalne projekty oraz spotkania z mistrzami słowa i jego muzycznej interpretacji.

"Znakiem rozpoznawczym OFF-Północna jest różnorodność. Stąd w programie mamy i musical i spektakle zrealizowane z rozmachem, ale też kameralne formy, dające szansę na intymny kontakt artystów z publicznością" – podkreśliła dyrektor Teatru Muzycznego w Łodzi Grażyna Posmykiewicz.

Reklama

Jego siódma edycja potrwa od soboty do 23 kwietnia, a jej mottem są słowa wiersza Jonasza Kofty "Zawsze warto".

"W obliczu zmian i wydarzeń, na które nie mamy wpływu, czasem zapominamy, jak to jest żyć w świecie, w którym +człowiek człowiekowi człowiekiem+. Nasi goście będą przekonywać jednak, że zawsze warto iść za głosem serca, uczuć, wrażliwości na drugiego człowieka, sztukę, naturę. Pomimo przeciwności losu i poczucia beznadziei współtworzyć świat oparty na wyższych wartościach – trwać, działać, kreować i wykorzystywać talenty, którymi zostaliśmy obdarowani" – wyjaśnił kierownik artystyczny i pomysłodawca Festiwalu OFF-Północna Krzysztof Wawrzyniak.

Festiwal otworzy w sobotę wieczorem kameralny koncert "Waits 2022" Konrada Imieli. Będzie to powrót artysty do początków kariery scenicznej, gdy po raz pierwszy zaśpiewał piosenki Toma Waitsa na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej w recitalu "Rybi Puzon". Na scenie będzie towarzyszył mu kontrabasista Adam Skrzypek.

Także w sobotę na festiwalowej scenie widzowie zobaczą musical "Kiedyś na wyspie" w reżyserii Agnieszki Płoszajskiej. To polska wersja nagradzanego na świecie brodwayowskiego spektaklu "Once on this Island". Twórcy ze Stowarzyszenia im. Danuty Baduszkowej w Gdyni opowiadają historię dziewczynki szukającej schronienia podczas burzy. Pomagają jej ludzie, którzy chcąc ją uspokoić, opowiadają legendę o pięknej wyspie.

Niedziela będzie należeć do kobiet. Najpierw Patrycja Ziniewicz w koncercie "List do Czarnego Anioła" wykona piosenki z repertuaru legendy polskiej sceny muzycznej – Ewy Demarczyk. Następnie Monika Mariotti w muzodramie "Moja Nina" wcieli się w ikonę amerykańskiej muzyki – Ninę Simone i przeniesie publiczność do nowojorskiego klubu, dusznego od papierosowego dymu i wibrującego od jazzowych brzmień.

Reklama

Kolejne festiwalowe dni wypełnią spektakle, musicale, kameralne koncerty. "A planety szaleją… Młodzi w hołdzie Korze" opiera się na dobrze znanych utworach Kory w nowych aranżacjach, "Mury krzyczą albo uliczna śpiewka" inspirowany jest napisami na murach, a na koncert "Ghetto" Andre Ochodlo złożą się pieśni poetów z gett. Do Polski lat 80. i 90. przeniesie widzów Teatr Nowy Proxima i jego "Kazik, ja tylko żartowałem" według scenariusza Ziemowita Szczerka i w reżyserii Piotra Siekluckiego. Recital Szymona Jachimka – "Z dala od tonacji" będzie zaś podróżą w świat piosenki kabaretowej. Z kolei historia wieloletniej przyjaźni dwóch wybitnych artystek jest kanwą przedstawienia "Edith i Marlene" w reż. Marii Seweryn.

Festiwal zakończy gala wręczenia statuetki Jonaszka dla zwycięzcy Konkursu Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty oraz koncert piosenek Agnieszki Osieckiej w wykonaniu Anny Sroki-Hryń.

Program siódmej edycji OFF-Północna dopełnią spotkania, dyskusje i warsztaty. Z okazji OFF-Północna nadawanie wznawia teatralne Radio Lutnia. Do 23 kwietnia o g. 16.45 działać będzie radiowe studio festiwalowe, a słuchacze Lutni będą mogli dowiedzieć się więcej o kulisach festiwalu. Na żywo transmitowane będą OFF-talki, czyli spotkania z twórcami prezentowanych spektakli i recitali oraz występ laureatów Konkursu Piosenki Aktorskiej im. Jonasza Kofty. Radia można słuchać na częstotliwości 90,8 FM oraz w internecie. (PAP)