Światowej klasy producenci i songwriterzy stworzyli zestaw popowych numerów jakby według jedynie słusznego wzorca. Całość jest przez to przewidywalna i do bólu nudnawa. Popowe taneczne numery zlewają się tu w jedną całość, momentami tylko przerywaną zarodkami ciekawych wycieczek w stylu delikatnie folkowego "Legendary Lovers”" czy zahaczającej o indie pop "Double Rainbow".

Reklama

Niestety, Katy Perry nie daje nam niczego, czego byśmy już nie słyszeli w wielu odsłonach. To oczywiście dopracowany produkcyjnie krążek, ale poza grupą nastolatek nie widzę dla niego grupy docelowej. Jeżeli chce tym materiałem powalczyć z Lady GaGą o miano popowej płyty roku, to jeszcze przed przesłuchaniem materiału tej drugiej można ogłosić porażkę Katy. Trudno będzie nagrać mniej wyrazisty album.

KATY PERRY | Prism | Universal Music