Trzy lata po krążku "Super Collider", który otrzymał bardzo mieszane recenzje, powraca z nowym albumem. "Dystopia" jest na pewno szybsza i lepsza od poprzednika, do kanonu Megadeth jednak raczej nie wejdzie.
Dave po raz kolejny zmienił skład swojego bandu. Tym razem doszli brazylijski gitarzysta Kiko Loureiro z kapeli Angra oraz perkusista Chris Adler z Lamb of God. Nie ma jednak wątpliwości, że prym wiodą tu gitara Mustaine'a i jego wokal. Muzyk wyśpiewuje teksty o nieciekawej kondycji współczesnego świata i katastroficznej przyszłości. Sypie przy tym szybkimi, metalowymi riffami, raz na jakiś czas angażując się w niespecjalnie skomplikowaną solówkę.
Nie jest to nic, co powinno powalić fanów Megadeth na kolana, ale też Dave poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Na pewno płyta zyska na żywo, kiedy Mustaine z kolegami wykona ją w łódzkiej Atlas Arenie podczas Power Festivalu 7 czerwca u boku Korn.
Megadeth | Dystopia | Universal Music