Wsparli go perkusista Łukasz Moskal (pracował m.in. z Kasią Nosowską) oraz wokaliści Oly. i Dawid Podsiadło. Mieszający pop w klimacie lat 80., elektronikę i neo-soul materiał na "Wait for Us" został doskonale wyprodukowany, a wokal Zawiślaka dobrze sprawdza się wśród tych przestrzennych dźwięków. Szczególnie w dynamicznych numerach "Enough" i "Future for Me".

Reklama

Muzyk, który już ma za sobą koncerty na Spring Break Festival w Poznaniu i gdyńskim Open'erze, świadomie i pewnie używa swojego głosu i dobiera dźwięki. W zasadzie trudno się na płycie "Wait for Us" do czegoś przyczepić. I trochę szkoda. Bo przez to materiał wydaje się bezpieczny, bez fajerwerków i mało zapadający w pamięć. To bardzo przyzwoita płyta, ale takich na naszym rynku jest ostatnio sporo. Może dwa lata temu wywołałaby większe poruszenie. Milky Wishlake nie musi się jej jednak absolutnie wstydzić.

Milky Wishlake | Wait for Us | Nextpop/Warner