Miles Davis w 1985 roku zadziwił muzyczny świat, gdy po 30 latach opuścił wytwórnię Columbia, by związać się z Warner Bros. Records. W październiku tego samego roku w studiach Ameraycan w Los Angeles zaczął pracę nad albumem "Rubberband". Podczas sesji wspierali go producenci Randy Hall i Zane Giles. Realizowana płyta miała być drastycznym odejściem od dotychczasowego stylu jazzmana. Davis nacisk kładł na funkowe rytmy i soulowy groove. Co więcej, do udziału planował zaprosić kilkoro wokalistów, w tym Ala Jarreau czy Chakę Khan. Materiał nie został wówczas wydany, a Miles Davis rozpoczął pracę nad płytą "Tutu", która trafiła do sprzedaży w 1986 roku.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

W ubiegłym roku fani Davisa poznali próbkę zaginionego materiału w postaci EP-ki "Rubberband", która ukazała się z okazji Record Store Day, a także została udostępniona w formacie cyfrowym. Po wakacjach, dokładnie 6 września, nakładem Rhino premiery doczeka się cały, składający się z 11 utworów album "Rubberband". Materiał dostępny będzie na CD, w formacie cyfrowym oraz na 180-gramowym podwójnym winylu.

Dzieło zostało ukończone przez producentów Halla i Gilesa, a także siostrzeńca Milesa Davisa, Vince'a Wilburna Jr., który podczas oryginalnej sesji w latach 1985-86 grał na perkusji.
- Wujek Miles byłby dumny - zapewnia Vince Wilburna Jr. - Randy, Zane, ja i wszyscy zaangażowani, włożyliśmy serce i duszę w "The Rubberband Of Life".


W 2017 roku, 32 lata po tym, jak Davis zaczął nagrywać "Rubberband", Hall, Giles i Wilburn Jr ruszyli z pracami mającymi na celu dokończenie dzieła. W ostatecznej wersji pojawiło się kilkoro gości w tym 12-krotnie nominowana do Grammy Ledisi oraz Lalah Hathaway, córka legendarnego soulowego muzyka, Donny'ego Hathawaya.

Reklama

W studiu Milesa Davisa - który grał na trąbce i klawiszach - wspierali klawiszowcy Adam Holzman, Neil Larsen i Wayne Linsey; grający na instrumentach perkusyjnych Steve Reid; saksofonista Glen Burris oraz wspomniany Wilburn Jr na bębnach. Rolę inżyniera dźwięku podczas sesji pełnił laureat Grammy, Reggie Dozier, którego brat Lamont Dozier, był częścią legendarnej ekipy Holland-Dozier-Holland, zajmującej się pisaniem piosenek dla artystów wytwórni Motown.