Wybujała wyobraźnia, egocentryzm, chorobliwa zazdrość, trudne relacje z synem i rodziną, sukces w Stanach Zjednoczonych, współpraca z SB, uzależnienia i w końcu samotność piosenkarki, którą można określić mianem jednego z najbardziej zmarnowanych talentów w Polsce – nieznane dotąd szczegóły z życia Czesławy Cieślak, znanej jako Violetta Villas, po raz pierwszy ujrzały światło dzienne.
"Napisaliśmy o Violetcie dramat w dwudziestu aktach, rozbierając na części pierwsze całe jej życie. Okazała się postacią niezwykle plastyczną, barwną i pełną sprzeczności. Człowiekiem, który obdarzony wielkim, niepospolitym talentem, nie był w stanie dźwignąć własnej kariery" – mówi Iza Michalewicz, współautorka książki.
Biografia jest próbą odpowiedzi na pytanie, dlaczego Violetta Villas, jeden z największych talentów wokalnych w Polsce, nie zrobiła kariery na miarę swych możliwości i ostatnie lata życia spędza w samotności, ubóstwie i atmosferze skandalu.
"Rozmawialiśmy z członkami jej rodziny, znajomymi z różnych okresów życia, przyjaciółmi i wrogami. Dotarliśmy do nieznanych, często szokujących faktów, zweryfikowaliśmy wiele mitów i legend, jakie artystka roztaczała wokół siebie. Często była to zasłona dymna, za którą Villas ukrywała swoją drugą twarz" – komentuje Jerzy Danilewicz, współautor książki.
"Wiele osób nam odmawiało, różnie to motywując. Albo nie chcieli o niej rozmawiać, bo mówiliby wyłącznie źle, więc postanowili milczeć" – dodaje Michalewicz.
Jednym z powracających wątków w biografii Villas są jej związki z mężczyznami. Autorzy książki dotarli do Janusz Ekierta, okazuje się – jedynej prawdziwej miłości gwiazdy.
"Udało się nam namówić do zwierzenia mężczyznę, osobę znaną z telewizji, o której Violetta Villas mówiła, że jest największą miłością jej życia i jednocześnie – jedną z jej wielu tajemnic. Książka ukazuje Villas jako postać wielowymiarową, pełną sprzeczności, która potrafi równie silnie kochać jak nienawidzić" – dodaje Danilewicz.
Jak stwierdziła sama Iza Michalewicz Villas mówiła o sobie tylko tyle, ile chciała, by ludzie o niej inni widzieli. Powtarzała często ubarwione i zmyślone historie. Wielu prawd o sobie się wstydziła, dlatego kamuflowała je i tworzyła na nowo.
Działo się tak dlatego, że żyła w środowisku, które jej nie akceptowało, wręcz nie znosiło.
"Myślę, że tworząc własną legendę, próbowała się w ten sposób też bronić. Odkrywamy wiec Violettę krok po kroku, a najciekawsze jest to, że Violetta Villas to postać żywcem wyjętą z wielkiej klasy filmowego dramatu. A prawda o niej okazała się ciekawsza od mitu" – puentuje Michalewicz.
Violetta Villas, a właściwie Czesława Maria Cieślak, swoją karierę artystyczną piosenkarki estradowej, ale także śpiewaczki operowej i operetkowej, aktorki, kompozytorki i autorki tekstów rozpoczynała na początku lat 60. XX wieku. Jej głos charakteryzowany jest jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali, obejmującej 4 oktawy. Do jej największych przebojów należą utwory "Oczy czarne", "Szczęście", "Pocałunek ognia" oraz "List do Matki".
Iza Michalewicz to dziennikarka współpracująca z "Gazetą Wyborczą", "Newsweekiem" i "Polityką". Jerzy Danilewicz jest reporterem "Newsweeka". Wcześniej współpracował z "Polityką" i "National Geographic".
Książka "Villas. Nic nie mam do ukrycia" ukazała się nakładem wydawnictwa "Świat Książki".