M.I.A. - nonkonformistka popu znów przyprawia o ból głowy. ZDJĘCIA!
1 Warto uprzedzić, że przesłuchanie tego albumu dla kogoś, kto wcześniej nie zetknął się z M.I.A., może być ciężkim przeżyciem. Psychodelia, trans, agresywność – te słowa pasują do większości numerów z "Matangi"
Universal Music Polska
2 W zasadzie tylko dwie kompozycje: "Know It Ain’t Right" oraz podzieloną na dwie części "Exodus" z towarzyszeniem The Weeknd, można uznać za "normalne" numery. Reszta to zakręcony miks podany, jakby M.I.A. była na narkotykowym kwasie. Rap, dancehall, elektronika, world music, muzyka garażowa – czego tu nie ma. Zestaw faktycznie może ranić uszy i na dłuższą metę można przy "Matangi" dostać zawrotów głowy
Universal Music Polska
3 Zanim jednak porzucicie ten album, uważając go za zbyt zakręcony, wsłuchajcie się w teksty. M.I.A. nie boi się polityki i opisów brutalności współczesnego świata, konfliktów (tytułowy numer "Matangi"). Dostaje się gwiazdom show-biznesu, chociażby Drake’owi (ten sam kawałek). Wzywa do walki i przestrzega przed samą sobą ("Warriors"). W "Y.A.L.A." zaś śpiewa o swojej karmie, reinkarnacji
Universal Music Polska
4 W kawałku "Boom Skit" z kolei pojawia się motyw środkowego palca, który M.I.A. pokazała podczas jej słynnego wspólnego występu z Madonną w przerwie meczu Super Bowl w zeszłym roku. Warto też zwrócić uwagę na specyficzny sposób pisania przez M.I.A. tekstów i śpiewania na pograniczu rapu, śpiewu, melodeklamacji
Media
5 Słuchając "Matangi", bez przesady można powiedzieć, że po 10 latach kariery M.I.A. jest wciąż jedną z najbardziej oryginalnych artystek na rynku
Universal Music Polska
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję