Pędzel zamiast mikrofonu, czyli słynni muzycy przy sztalugach [ZDJĘCIA]
1 W niedawnym wywiadzie dla "Polityki" John Lurie tłumaczy powody porzucenia kariery filmowo-muzycznej na rzecz malarstwa. W 1994 roku złapał boreliozę, która zaogniła się osiem lat później i wyłączyła go niemal z wszelkiej aktywności. Zostało malowanie, które zresztą jest jego pasją od kilku dekad. Wychowywał się, malując u boku swojej mamy, malarki. – Malując, staram się przede wszystkim wprowadzić w stan hipnozy za pomocą kontaktu z prawdziwym pięknem. Chciałbym, aby moja sztuka miała też podobny wpływ na innych – mówi muzyk, który swojej pierwszej wystawy doczekał się w 2004 roku, w nowojorskiej Anton Kern Gallery. Później były jeszcze m.in. galerie w Monachium, Zurichu, Amsterdamie, Los Angeles, Bazylei i Tokio. W stałej kolekcji jego prace ma nowojorska MoMA. Malowanie od jakiegoś czasu stało się dla Luriego tym, czym kiedyś była dla niego muzyka, radością, sensem, sposobem na życie. Ale artysta zdaje sobie sprawę, że taką sytuację wymusiła na nim choroba. Pewnie gdyby mógł, znowu na jakiś czas zamieniłby pędzel na saksofon.
2
3
PAP Archiwalny / Luciano Vito
4
5
PAP Archiwalny / Katja Ogrin
6
7 Muzyk przekonuje, że "malarstwo daje mu odskocznię od sceny". Pod tymi słowami zapewne mogłoby się podpisać wielu ze wspomnianych muzyków...
kobaru.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję