O REALIZACJI MARZEŃ W KAŻDYM WIEKU
- Co mnie najbardziej cieszy? To, że dałam się przekonać siostrom [do udziału w programie „The Voice Senior”]. Dlatego już od razu taki maleńki apel do ludzi: nie dajcie sobie wmówić, że to już koniec. Naprawdę, nie. To jest cudowny początek i w każdej chwili można realizować swoje marzenia jak się okazuje.
- Tak, nasz wiek, to są tylko takie drobne cyferki, które da się poprzestawiać.
- My kończymy co roku jeden rok. Kończymy rok. I to jest najważniejsze.
O WSPARCIU PODCZAS PROGRAMU „THE VOICE SENIOR”
- Wsparcie bliskich było niewiarygodne. Oczywiście dzieci z nami jeździły na castingi, uczestniczyły w programie. Także wsparcie miałyśmy naprawdę ogromne i ono płynęło również od naszych znajomych, bo żeśmy się tam troszeczkę chwaliły.
- Ja miałam ogromnie miłe doświadczenie, jeśli chodzi o wsparcie, bo kiedy zaczęłyśmy uczestniczyć w programie i pojawiły się już pierwsze przesłuchania w ciemno, to pracowałam w bufecie na Politechnice Łódzkiej. I studenci byli naprawdę tak otwartymi fanami, zdeklarowanymi, że sama byłam zaskoczona. Bo spodziewałam się, że dadzą mi popalić. Że zaraz będą jakieś żarciki, docinki. Mówię jeszcze: kto wie? może jakieś memy się pojawią? Ale rzeczywiście, Politechnika mnie wsparła, zwłaszcza studenci. Umieścili na swojej stronie nasze zdjęcia, potem kiedy już weszłyśmy do finału, apelowali, żeby głosować. Kiedyś jeden pan profesor, z zarządu powiedzmy, powiedział mi: „no, proszę pani, na tym wydziale pani jest największą gwiazdą, myślałem, że ja, a jednak pani mnie przebiła” [śmiech].
- Mnie wspierały Krystyny [śmiech]. Ogólnopolski Zjazd Krystyn. Na jednym co prawda byłam, bo teatr mi nie pozwalał, ale: Krystyny podkarpackie, Krystyny warszawskie, Krystyny opolskie – wszystkie były za naszą trójką! Wspaniałe dziewczyny. Pani profesor Krystyna Leśniak-Moczuk wysyłała do wszystkich Krystyn wiadomości: „głosujcie, bo jest nasza Krystyna z siostrami”. Ona też była z nami, to było wsparcie ogromne.
O SILE KOBIET
- Dajmy ludziom tę miłość i szacunek. Jeśli nie mam na coś wpływu, to po prostu to akceptuję. A jeśli mam? To zmieniam. Zmiana jest najważniejsza. I miłość do drugiego człowieka. Poza tym, kochane panie, posłuchajcie jak to brzmi: siła kobiet. Nie ma lepszego hasła! I tę siłę, należy w sobie obudzić. Tak ja my obudziłyśmy siłę sióstr, tak samo wy obudźcie ją w sobie. Jesteście cudowne, wspaniałe i silne jak nigdy dotąd.