- „Break the Man” zaczęliśmy tworzyć razem z Charltonem Pettusem - opowiada Curt Smith. - Piosenka opowiada o sile kobiety, ale także o upadku patriarchatu. Uważam, że sporo problemów, jakie mamy w kraju, a nawet na świecie wynika - do pewnego stopnia - z męskiej dominacji. Ten utwór opowiada o kobiecie, która jest na tyle silna, by pokonać mężczyznę. Dla mnie to odpowiedź na wiele problemów - lepsza damsko-męska równowaga. Tak jak u nas w zespole, wszystko sprowadza się do równowagi. Gdybyśmy umieli znaleźć równowagę między mężczyznami a kobietami, nastałaby harmonia (choć to brzmi bardzo hipisowsko).

Reklama

- Zanim wszystko, co dotyczy tej płyty zaczęło się dobrze układać, najpierw wszystko musiało się popsuć - wspomina Roland Orzabal. - Zajęło nam to lata, ale kiedy jednak za coś się bierzemy, w końcu musi wyjść z tego coś dobrego. Jest między nami równowaga, rodzaj wzajemnego przyciągania i odpychania, który doskonale się sprawdza.

W pracach nad „The Tipping Point” Orzabala i Smitha wsparł ich wieloletni współpracownik Charlton Pettus oraz producenci i autorzy piosenek, Sacha Skarbek i Florian Reutter.

Trwa ładowanie wpisu