Wielu krytyków muzycznych na jej rodzinnych Wyspach też ma problem z Louisą Rose Allen. Foxes ma niesamowity głos, którym potrafi wyciągnąć wzruszające rejestry, jednak chyba się trochę pogubiła po docenionym debiucie "Glorious". Nie poszła w bardziej pompatyczną stronę a la Florence Welch (do której bywała porównywana), ani nie została jeszcze tak popowo-plastikowo zdeprawowana, jak Katy Perry. Wciąż jakby stoi pośrodku. Na "All I Need" potrafi wzruszyć, jak w "On My Way" z pianinem i skrzypkami, albo skutecznie wciąga na dyskotekowy parkiet ("Body Talk"). To jednak ciągle piosenki, o których już za kilka tygodni zdążymy zapomnieć.
Przy tym całym ugrzecznieniu jednak to właśnie Foxes poleciłbym nastolatkom, które chcą posłuchać porządnego, jeszcze nie ociekającego zbyt mocno banałem popu. Niech "All I Need" będzie dla nich wprowadzeniem do ambitniejszej muzyki.
Foxes | All I Need | Sony Music
Reklama