Autorka niezapomnianego hitu "Rehab" zmarła w swoim domu w Londynie 23 lipca w wieku 27 lat. Pomimo wielkiego sukcesu, jaki odniosła na scenie muzycznej, Bromfield twierdzi, że Amy nigdy nie chciała być w centrum uwagi i bardziej niż jej własna kariera interesowało ją to, by uczynić gwiazdę z jej protegowanej.

Reklama

"Gdyby nie Amy, dziś nie byłabym tu, gdzie jestem. Ona nigdy nie próbowała mi niczego odebrać. Chciała, aby światło reflektorów padało na mnie, nie na nią" – powiedziała 15-letnia piosenkarka w wywiadzie dla magazynu "Look".

Choć Winehouse przez lata zmagała się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, Bromfield nie obawia się, że wkroczy na tę samą ścieżkę. "Jestem mądra. Wiem, co dla mnie dobre, a co złe. Co więcej, pilnuje mnie moja mama. Ona mnie wspiera najbardziej i nie pozwala, aby uderzyła mi do głowy woda sodowa" – oznajmiła Bromfield, która zyskała popularność dzięki występowi w brytyjskim programie "Strictly Come Dancing" u boku Winehouse.