Choć ostatnio wokalista skupia się na karierze aktorskiej, cały czas podkreślał, że do śpiewania jeszcze wróci. - Szczerze mówiąc, myślę o nagraniu nowej płyty - stwierdził Timberlake.

- Zawsze uważałem siebie za muzyka. To moja praca, z którą czuję się głęboko związany, a nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy, żebym mógł się zajmować swoim aktorskim hobby. Natomiast nie zależało mi nigdy na tym, żeby ktoś poważnie podchodził do tego, co robię. Wykonuję pop, nie próbuję zbawić świata.

Reklama

Ostatnio polscy widzowie mogli podziwiać Justina Timberlake'a w komedii "Zła kobieta". Muzyczny dorobek artysty zamyka krążek "FutureSex/LoveSounds" z września 2006 roku.