David Gest, producent i przyjaciel Jacksona, poinformował o istnieniu płyty już cztery lata temu. Dziś potwierdził, że podczas niedawnej wizyty w Szkocji złożył dzieło na ręce kustosza muzeum Roberta Burnsa w Ayrshire. – Michael zarejestrował te utwory w swoim domowym studiu w Encino, gdzie dorastał wraz z rodzeństwem – opowiada Gest. – Wykorzystaliśmy wiersze Burnsa, Michael je zaśpiewał. Nagraliśmy łącznie 8-10 piosenek we współczesnym stylu.
– Wiem, że w muzeum w Ayrshire pojawił się niedawno pan Gest – potwierdził rzecznik National Trust for Scotland, organizacji, która sprawuje pieczę nad placówką. – Miał przekazać materiał muzyczny. Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem, będzie to na pewno bardzo cenny i wyjątkowy dodatek do kolekcji.
Pierwotnie utwory miały zostać wykorzystane w musicalu w reżyserii Gene'a Kelly'ego, jednak spektakl nigdy nie został wystawiony. Przypomnijmy, że Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku po zatruciu propofolem.