"Czujemy zupełnie nową energię do życia" - zwierza się lider formacji Blixa Bargeld. "To pierwszy album, który nagraliśmy sami, bez żadnych kontraktów i presji ze strony wytwórni. Teraz sami jesteśmy naszą firmą płytową". Po 27 latach działania grupa postanowiła wreszcie sprawdzić wierność swoich fanów. Po zarejestrowaniu się na stronie www.supporter.neubauten.org i opłaceniu składki można było przez ponad 200 dni śledzić pracę nad płytą. W zamian każdy otrzymał ekskluzywne wydanie albumu, poszerzone również o film ze studia na DVD. Reszta zainteresowanych może dopiero teraz nabyć w sklepie jego normalną wersję.

Reklama

Podobny eksperyment muzycy Einstuerzende Neubauten przeprowadzili w 2002 roku przy "Perpetuum Mobile". Wtedy ponad 2000 osób miało za opłatą dostęp przez stronę internetową do transmisji wideo ze studia oraz mogło sugerować muzykom kształt utworów. Niestety, nie udało się doprowadzić projektu do końca i materiał znów trafił do wytwórni Mute. Za to podczas trasy koncertowej zespół postanowił dokumentować każdy występ. Zaraz po zakończeniu imprezy nagranie można było kupić na płycie CD-R. Niestety, często jakość była słaba, zdarzały się nawet puste płyty.

Mimo wszystko muzycy nie poddali i przy "Alles Wieder Offen" znów postawili na pełną współpracę ze słuchaczami. Przez ponad dwa lata za roczny abonament w wysokości 100 euro można było obserwować tzw. work in progress nad płytą. W cenę wliczone były eksperymentalne nagrania poszczególnych członków oraz szkice utworów na płytach oraz w plikach ukazujących się w serii Musterhaus. Jednym z takich rarytasów był na przykład zapis koncertu Redux Orchestra vs. Einstuerzende Neubauten w Berlinie, na którym orkiestra muzyki współczesnej, na co dzień wykonująca klasyki minimal music, sięgnęła po repertuar grupy.

To był też dowód na to, że Einstuerzende Neubauten przestało być bandą niewyżytych punkowców ze wschodniego Berlina, którzy w latach 80. szokowali podczas koncertów agresywnym zachowaniem, poziomem hałasu oraz nietypowymi instrumentami perkusyjnym, a nawet piłami mechanicznymi i młotami pneumatycznymi. "Tę historię o zdemolowaniu sceny młotem zmyślili dziennikarze, ale reszta to prawda" - tłumaczy Bargeld. "Ostatnio jednak przybraliśmy trochę na wadze, postarzeliśmy się, nie mamy już na scenie ognia, nikt nikogo nie rani i nie leje się krew" - dodaje muzyk. Zgodnie z hasłem "cisza jest sexy" ich muzyka stała się kameralna i bardziej dojrzała.

Reklama

Te zmiany widać szczególnie po liderze formacji, który zawsze był guru berlińskich środowisk artystycznych. Przez lata krążyły również plotki o jego alkoholizmie i uzależnieniu od narkotyków, rozstał się z zespołem Nicka Cave’a i mówiono o rozpadzie Einstuerzende Neubauten. Nieoczekiwanie cztery lata temu wyprowadził się do Chin ze swoją narzeczoną, zamożną chińską bizneswoman, z którą mieszka w eleganckiej willi w centrum Pekinu. Na tym "uchodźstwie" Bargeld odzyskał nowe siły, a jego jedynym kontaktem ze światem stał się internet, na którym odkrywa nową muzykę i opiera obecnie całą działalność grupy.

Na "Alles wieder Offen" słychać jednak, że członkowie Einstuerzende Neubauten nie stracili kontaktu z rzeczywistością i wciąż chcą się rozwijać. To jeden z najlepszych albumów grupy, ponieważ muzycy łączą na nim kameralny nastrój ostatnich albumów w znakomitym "Nagorny Karabach" z niezwykłą delikatnością i melodyjnością "Ich Warte" oraz z powrotem do industrialnych korzeni w "Weil, Weil, Weil". I nie ma wątpliwości, że to właśnie Einstuerzende Neubauten jako pierwsi wykorzystali w tym samym stopniu nowoczesne rozwiązania dystrybucyjne i muzyczne.