W Barcelonie Marta Gardolińska zadebiutowała w zeszłym roku, dyrygując pieśniami z cyklu "Des Knaben Wunderhorn" Gustava Mahlera, w których partie wokalne zaśpiewali Ian Bostridge i Dorothea Roeschmann, a także "Małą Suitą" Witolda Lutosławskiego.

Reklama

"Nasza współpraca z orkiestrą ułożyła się bardzo dobrze. Od samego początku nie mieliśmy problemów z komunikacją. Pracowaliśmy w dobrej atmosferze. Nasze wykonanie jest dostępne na stronie internetowej orkiestry" - powiedziała Marta Gardolińska.

"Już wtedy rozmawialiśmy z dyrektorem Robertem Brufau na tematy artystyczne. Okazało się, że wiele nas łączy, a ponieważ współpraca między mną a orkiestrą również była owocna, to po kilku miesiącach instytucja zaproponowała mi, aby przez kolejnych kilka sezonów kontynuować naszą współpracę w regularny sposób" - opowiadała.

Repertuar przyszłego sezonu nie jest jeszcze opublikowany, ale Gardolińska zdradziła, że planuje wykonywać z orkiestrą muzykę XX-wieczną i muzykę polską. W repertuarze znajdzie się też zapomniany utwór katalońskiego kompozytora. "Zamierzamy przeplatać utwory bardzo znane z zapomnianymi" - dodała.

Reklama

Rytmy nieoczywiste

Pytana o to, jak Hiszpanie odczytują polską muzykę, powiedziała, że jest to dla nich bardzo ciekawe i nowe. Jej zdaniem "Mała suita" Lutosławskiego, którą już wykonywała z orkiestrą, to utwór bardzo prosty w odbiorze, bo bazujący na muzyce ludowej, która przemawia w każdym kraju. Ale, jak dodała, "pewne sprawy idiomatyczne, które w Polsce są oczywiste, jeśli chodzi o frazowanie czy wykonywanie rytmów tańców ludowych, za granicą już tak oczywiste nie są i czasem trzeba nad nimi trochę popracować z orkiestrą". "Co dla mnie też jest bardzo ciekawe" - zwróciła uwagę. Zauważyła, że "polskie utwory są bardzo dobrze odbierane na świecie przez publiczność".

Barcelońska Orkiestra Symfoniczna (BOS) powstała w 1944 r. Wykonuje wielkie dzieła symfoniczne, a także muzykę twórców katalońskich. Jej dyrektorami muzycznymi byli m.in. Lawrcence Foster i Kazushi Ono, którego teraz zastąpi Ludovic Morlot. Francuski dyrygent obejmie swoje stanowisko we wrześniu 2022 r. na kolejne cztery sezony.

Reklama

Marta Gardolińska jest dyrektorem muzycznym Opéra national de Lorraine we Francji - pierwszą kobietą i Polką na stanowisku dyrektora muzycznego francuskiej opery. W sezonach 2018/2019 i 2019/2020 współpracowała z Bournemouth Symphony Orchestra, jako Young Conductor in Association. W Stanach Zjednoczonych zadebiutowała z Los Angeles Philharmonic Orchestra oraz uczestnicząc, u boku Gustavo Dudamela, jako drugi dyrygent w wykonaniu i nagraniu dla Deutsche Grammophon IV Symfonii Charlesa Ivesa. W obecnym sezonie występowała z m.in. Scottish Chamber Orchestra na festiwalu w Edynburgu, Orchestre Chambre de Paris oraz Orkiestrą Filharmonii Narodowej w Warszawie.

Współpracowała także z takimi zespołami, jak ORF Radio-Symphonieorchester Wien, Orchestra della Fondazione Teatro Lirico Giuseppe Verdi di Trieste, Tonkünstler-Orchester, Orkiestra Teatru Wielkiego w Poznaniu oraz Narodowa Orkiestra Kameralna Armenii.

Gardolińska studiowała na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie oraz Universität für Musik und darstellende Kunst Wien. Swoje umiejętności doskonaliła podczas kursów mistrzowskich i warsztatów pod kierunkiem takich dyrygentów jak Bernard Haitink, Peter Eötvös, Bertrand de Billy, György Kurtág oraz Marin Alsop. W 2015 r. objęła stanowisko głównego dyrygenta Akademischer Orchesterverein w Wiedniu, w sezonie 2017/18 była zaś w tym samym mieście głównym dyrygentem i dyrektorem artystycznym TU Orchester.