Trasa promująca najnowszą płytę "Volta" rozpocznie się w rodzinnym mieście Björk Reykjaviku 1 kwietnia, potem prowadzić będzie przez wszystkie największe letnie festiwale muzyczne - od Coachelli w kalifornijskim Indio, przez legendarne angielskie Glastonbury, po Open'era, który wyrobił sobie w ostatnich latach zacną markę, i duńskiego Roskilde.

Album będzie dostępny w sprzedaży od 7 maja, a tytuł "Volta" sugeruje, że słynąca z niekonwencjonalnych rozwiązań artystka szykuje kolejną przemianę swojej muzyki i wizerunku.

W jakim kierunku pójdzie tym razem? Na skomponowanej przez siebie w 2005 roku ścieżce dźwiękowej do awangardowego filmu "Drawing Restraint 9" autorstwa Matthew Barneya (prywatnie narzeczonego Björk) piosenkarka posłużyła się elementami tradycyjnej muzyki japońskiej, a na poprzedniej płycie studyjnej, wydanej przed trzema laty "Medulli", niemal całkowicie zrezygnowała z instrumentów, wykorzystując jedynie możliwości ludzkich strun głosowych.

Tym razem dość zastanawiający jest zestaw artystów, którzy wspierali Björk przy realizacji płyty - obok guru amerykańskiego hip-hopu Timbalanda, znaleźli się między innymi androgyniczny Antony Hegarty i specjalista od muzyki house'owej Mark Bell. Słynąca z zamiłowania do eksperymentów Björk, choć zaliczana jest do artystek popowych, niemal każdym swoim krokiem udowadnia, że bliżej jej do awangardowej sztuki niż popowej papki.

Niekonwencjonalną w każdym calu "Brzózkę", bo takie znaczenie ma po islandzku imię Björk, zawsze ciągnęło w stronę zachowań wykraczających poza popową normę. Jej niezwykły głos i osobliwa technika śpiewu, ekstrawaganckie stroje i dziwaczne wypowiedzi uczyniły z niej ikonę niezależnej sceny muzycznej. Jej osoba zawsze przyciągała też innych niekonwencjonalnych artystów - na przykład wideoklip do jej pierwszego singla "Human Bahaviour" nakręcił odnoszący dziś sukcesy jako filmowiec wizjoner Michel Gondry.

Słynna była też obfitująca w spięcia współpraca z innym oryginalnym reżyserem Larsem von Trierem, autorem filmu "Tańcząc w ciemnościach", w którym Björk zagrała główną rolę, a także stworzyła ścieżkę dźwiękową. Artystyczna współpraca z pupilkiem artystycznej awangardy Matthew Barneyem, autorem słynnego "Cremastera", układa się jak na razie bardzo dobrze. Widocznie te dwie oryginalne osobowości twórcze dobrze się uzupełniają - ona pisze dziwną i poruszającą muzykę do jego filmów, a on reżyseruje poetyckie i niesamowite wideoklipy do jej piosenek.