1. Swoją przygodę z muzyką John Lennon wcale nie zaczynał od nauki gry na gitarze, ale... na banjo. Po okiełznaniu banjo, zdolny Lennon nauczył się także grać na harmonijce, fortepianie i flecie. No i gitarze.
2. Kto byl pierwszym basistą The Beatles? Malarz Stuart Sutcliffe. Do Beatlesów dołączył w grudniu 1959, kiedy jeszcze się nazywali... The Quarry Men. To właśnie on z Lennonem w kwietniu 1960 zmienił nazwę na "The Beatles". George Harrison mówił o nim: "Jego granie było kiepskie, ale wtedy to nie miało większego znaczenia - grunt, że świetnie wyglądał". W zespole grał do 1961 - rok później zmarł.
3. Gitarzyści, niekoniecznie będący fanami superczwórki, znają pojęcie "feedback". Dla niewprawnego ucha - to taki zgrzyt, pisk, jęknięcie, jakie wydaje gitara. Kto po raz pierwszy ów dziwaczny efekt dźwiękowy wygenerował, użył w rock'n'rollowej piosence i zarejestrował go na płycie? Ano Beatlesi oczywiście. Posłuchajcie otwierającego kawałek"I Feel Fine" (1964) riffu gitarowego. Słyszycie "zgrzytopisk"? To właśnie "feedback". Trzydzieści lat po powstaniu piosenki Paul McCartney wyznał, że ów efekt "wymyślił mu się" przez przypadek.
p
4. Kto przed 1967 rokiem słyszał o Penny Lane? Poza mieszkańskami Liverpoolu prawdopodobnie niewielu. Ale to właśnie dzięki Beatlesom o uliczce w ich rodzinnym mieście usłyszał cały świat. Wszystko dzieki numerowi zatytułowanemu "Penny Lane" z albumu "Magical Mystery Tour" (1967).
5. Dlaczego krążek "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" (1967) uznawany jest za jeden z najbardziej nowatorskich w dziejach rock'n'rolla? To oczywiście zbiór innowacyjnych i niezapomnianych melodii, żeby wymienić tylko "With a Little Help from My Friends" czy "Lucy in the Sky with Diamonds", ale także pierwszy w historii rock'n'rolla album, na którego okładce zamieszczono słowa wszystkich piosenek znajdujących się na płycie.
6. McCartney i Lennon to - śmiało można powiedzieć - jedni z najbardziej płodnych muzyków wszech czasów. Na ich talencie skorzystała nie tylko ich macierzysta formacja, ale też m.in. David Bowie, brytyjski duet Peter and Gordon, walijski band Badfinger, a nawet najwięksi rywale - The Rolling Stones. Team Micka Jaggera nagrał swoją wersję ich kawałka "I Wanna Be Your Man".
The Beatles kontra The Rolling Stones w kawałku "I Wanna Be Your Man" >>>
7. Lennon flirtował z polityką. Napisał nawet song wyborczy - nie zgadniecie, jaki... "Come Together" (1969) dla swojego przyjaciela Timothy'ego Leary'ego, psychologa, futurysty, ikony kontrkultury startującego do fotela gubernatora Kalifornii pod sztandarem hasła "Come together, join the party".
8. Mal Evans był nie tylko managerem Beatlesów, ale przykładał rękę do różnych efektów dźwiękowych, jakie słyszycie w piosenkach supergrupy. To za jego sprawą w kawałku "A Day in the Life" słyszycie budzik, to on uderzał młotkiem w "Maxwell's Silver Hammer" i on potrząsa "krowim dzwonkiem" w przeboju "With A Little Help From My Friends"
9. Sporo piosenek z pierwszych albumów zespołu, które pojawiły się na ich brytyjskich edycjach, nie ujrzało światła dziennego na krążkach dystrybuowanych w USA. Dlatego w 1966 roku amerykańska wytwórnia Capital Records wszystkie pominięte piosenki umieściła na krążku "Yesterday and Today". Nie z tego jednak powodu album przeszedł do historii. Większe niż zawartość zamieszanie wywołała nieco makabryczna, "rzeźnicza" okładka. Za sprawą zdjęcia Roberta Whitakera, który uwiecznił Beatlesów w białych kitlach z kadłubami lalek i ochłpami mięsa, krążek zaczął funkcjonować pod tytułem "The Butcher Album" ("Album rzeźnika").
10. Znacie Pattie Boyd, urodziwa Brytyjkę, modelkę i partnerkę Erica Claptona, której ten poświęcił hit "Layla"? Zanim Pattie została jego muzą, a w 1979 roku także żoną, między 1966 a 1977 była żoną i muzą George'a Harrisona. To dla niej gitarzysta liverpoolczyków napisał singiel "Something".
George Harrison śpiewa "Something" >>>
Eric Clapton i jego "Layla" >>>