Jak zauważył mieszkający w Nowym Jorku kompozytor Jakub Polaczyk, twórcy muzyki świątecznej pochodzili do swych utworów w różny sposób. Także dzisiaj niewiele się w tym względzie zmieniło.
„Johann Sebastian Bach w pisanym na zamówienie sześcioczęściowym +Oratorium na Boże Narodzenie+ (BWV 248) na śpiew solowy, mieszany chór i orkiestrę odwoływał się do tekstu z Biblii o narodzeniu Jezusa. Podobnie było w przypadku Georga Friedricha Haendla w oratorium +Mesjasz+ zawierającym fragment o narodzeniu Zbawiciela” – przypomniał w rozmowie z PAP Polaczyk.
Także czteroaktowa opera Rosjanina Nikołaja Rimskiego-Korsakowa „Noc wigilijna” czerpie z tekstów. Były to ukraińskie kolędy.
„W przeszłości niektórzy kompozytorzy nadawali jednak swym utworom świąteczny charakter bez słów, lecz poprzez cytaty muzyczne. W muzyce instrumentalnej np. w Scherzo h-moll op. 20 na fortepian Chopina w części środkowej jest zachowany fragment melodii z kolędy +Lulajże Jezuniu+. Nie mogąc spędzić świąt w Polsce, poszedł w Wiedniu do kościoła i właśnie wtedy postanowił w Scherzo dać cytat z kolędy polskiej” – zauważył Polaczyk.
Pochodzący z Krakowa kompozytor, który od dziewięciu lat mieszka w USA dodał, że także w II „Symfonii wigilijnej” (Bożonarodzeniowej) Krzysztofa Pendereckiego nie ma słowa. Znajduje się tam natomiast cytat muzyczny z „Cichej nocy” stanowiącej główny element utworu.
Inaczej jest u mistrza włoskiej muzyki instrumentalnej Arcangello Corellego. Jego Concerto Grosso op. 6 nr 8 zwane „Noc Bożego Narodzenia” nie zawiera ani żadnego cytatu słownego, ani też muzycznego. Odnosi się do świąt poprzez specyficzny klimat, radość i charakter pastoralny.
W nawiązaniu do kompozytorów z bliższych nam czasów, których twórczość uwzględnia tematykę świąteczną, Polaczyk wymienił Amerykanina Kevina Putsa z jego operą „Cicha noc” powracającą do I wojny światowej, gdzie elementem scalającym jest pokój. Przypomniał też o Francuzie Olivierze Messiaenie autorze kolędy, utworu na fortepian, „Dwadzieścia spojrzeń na Dzieciątko Jezus”.
„Jeszcze inni kompozytorzy, jak Witold Lutosławski, aranżują różne harmonie, nawiązując do polskich kolęd. Nie są to jednak utwory specjalnie przeznaczone na święta” – zaznaczył kompozytor, który jest m.in. absolwentem krakowskiej Akademii Muzycznej.
Mówiąc o swojej twórczości, przyznał, że jest mu bliskie nawiązywanie do elementu świątecznego. Kiedy na stypendium Uniwersytetu Carnegie Melon w Pittsburghu spędzał pierwsze święta poza domem do kwartetu smyczkowego „Kartki z Pittsburgha” wplótł cytat muzyczny z „Wśród nocnej ciszy”. W utworze na smyczki „Kartka świąteczna” dla orkiestry z Lexington wprowadził w technice barokowej kanonu cytat z „Lulajże Jezuniu”, całkowicie kolędę przekształcając.
Zdaniem Polaczka kompozytorzy muzyki rozrywkowej opisują święta w różnym kontekście. Jest tam śnieg, zima, specyficzny czas w roku, np. w „White Christmas” (Białe Boże Narodzenie). Występuje w tych utworach element słowny, ale na ogół bez nawiązania do kolęd.
„Generalnie zawsze się to łączy ze słowem i bardzo typowym charakterem instrumentacyjnym, w tym z dzwonkami, co przywołuje charakter świąteczny, choć często nie religijny” – akcentował Polaczyk.
Podał za przykład “Happy Xmas (War Is Over)” (Szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia – Wojna się skończyła) Lenona, który był pacyfistą.
Z polskich kompozytorów wskazał na Zbigniewa Preisnera autora pastorałek związanych z muzyką filmową i „Kolędy dla nieobecnych”, Zygmunta Koniecznego, który skomponował muzykę do spektaklu „Kolęda Nocka”, Skaldów z utworem „Będzie kolęda” oraz „Dzień jeden w roku” Seweryna Krajewskiego z Czerwonych Gitar.
„Boże Narodzenie jest związane z naszą kulturą, ładunkiem emocjonalnym. Święta, zwłaszcza w Polsce, są szczególnym czasem w roku. Człowiek dorasta, a święta wraz z nim. Są to wielkie wspomnienia, kartki z pamiętnika. Odwołując się do świąt, odwołuję się do pamięci. Jest to dla mnie bardzo osobiste” – przyznał Polaczyk.