Zresztą numer był popularny nie tylko w Polsce, spodobał się m.in. we Francji i w Hiszpanii. Laura wydała go pod pseudonimem LP. Numer znalazł się na wydanej niedawno epce "Death Valley".
Na ten sukces LP musiał czekać 15 lat, od debiutu albumu "Heart-Shaped Scar" z 2001 roku. W międzyczasie z powodzeniem pisała dla innych artystów, m.in. Backstreet Boys, Rihanny, Cher czy Christiny Aguilery. Choć warto pamiętać, że wymieniania jest jako jedna z kilku, a czasami kilkunastu współautorów.
Po sukcesie singla "Lost On You" amerykańska artystka idzie za ciosem. Dzisiaj, w piątek, ukazuje się jej długogrający krążek zatytułowany... "Lost On You". Znalazły się na nim utwory z epki "Death Valley" oraz pięć premierowych nagrań, trudno więc mówić o nowym wydawnictwie. Laura stworzyła zestaw piosenek, które można wrzucić do worka z alternatywnym popem. Raz zmierza w stronę folku, innym razem rocka. Niestety, bywa też banalna, a nawet irytująca ("Strange").
LP stara się bazować na stylistyce retro, a nie opierać na nowoczesnych zabawach z elektroniką czy korecją swojego wokalu, i momentami dobrze jej to wychodzi. To jednak na pewno nie jest płyta, która sprawi, że fani zostaną przy niej na dłużej niż jeden sezon. Tymczasem jednak, głównie za sprawą sukcesu "Lost On You", może liczyć u nas na spore grono fanów. Dowodem przeniesienie jej poznańskiego koncertu (13.12) z CK Zamek do większej Hali nr 2 MTP. LP wystąpi też w Warszawie, dzień wcześniej w klubie Palladium.
LP "Lost On You"; Magic Records