T.Love to zespół obecny na polskiej scenie muzycznej od 1982 roku. Powstał w Częstochowie i gra do dziś. Na swoim koncie ma takie przeboje jak "Bóg", "King", "Chłopaki nie płaczą", czy "Nie, nie, nie". Jednym z członków zespoły był przez lata Jan Benedek.

Jan Benedek rozstał się z T.Love. Zespół wydał oświadczenie

Na początku października T.Love ogłosił, że muzyk rozstaje się z zespołem. Dla wielu fanów to koniec pewnej epoki. Benedek grał z T.Love od lat 90. Był nie tylko gitarzystą, ale również kompozytorem i producentem muzycznym.

Reklama

"Szanowni Państwo, informujemy, iż z dniem 6.10.2025 r. zespół T.Love zakończył współpracę z Janem Benedekiem. Bardzo dziękujemy Janowi za wspólny udany powrót zespołu w składzie z płyty King, przypieczętowany wydaniem w 2022 r. płyty pt. Hau, hau! Życzymy wszystkiego, co dobre na dalszej drodze muzycznej" - tak brzmiało oświadczenie zamieszczone przez zespół w sieci.

Jan Benedek odszedł. Kto go zastąpi?

"Jednocześnie z wielką przyjemnością ogłaszamy, iż na dalszym etapie będzie z nami grał nie kto inny jak Magilla Majcher - czyli Maciej Majchrzak! (...) Profesor Magilla na scenie pojawi się już w najbliższą sobotę w Gdańsku! Do zobaczenia T.Fani!" - czytamy w poście.

Jan Benedek był gościem niedzielnego wydania "Halo tu Polsat". Pierwszy raz od rozstania z zespołem zabrał głos w tej sprawie. Maciej Kurzajewski zapytał go, czy to było odejście "po dżentelmeńsku". Z ust muzyka padły słowa o "braku zaufania" oraz "niepewności".

Jan Benedek zabiera głos. Tłumaczy swoje odejście z T.Love

Reklama

Są takie momenty w życiu, że trzeba odzyskać kontrolę nad nim i to był dla mnie ten moment, dlatego że w naszej branży są różne zasady i praktyki, których w naszym zespole niestety nie było. Nie były one stosowane, a mają związek z naszymi regulacjami wewnętrznymi - czy gramy, czy nie gramy. Myślę, że to jest ważne dla każdego z nas, żebyśmy takie zasady mieli. Myśmy mieli tylko z liderem umowę typu ustnego, w związku z tym rodziło to troszeczkę takie sytuacje braku zaufania i takiej niepewności, a w końcu znamy się wiele lat i ten zespół to jest ważny zespół - powiedział Benedek.

Zaznaczył, że nie chce trzymać w sobie żadnych złych emocji ani przedstawiać ich publicznie, bo "zrobiliśmy tyle dobrych rzeczy, że to w sumie zostanie". W naszym biznesie bywa różnie, nie wszystko jest tak, jak lubimy. Ja tę sprawę poruszyłem i ona się tak skończyła - stwierdził Benedek.

Jan Benedek otwiera nowy rozdział. Z kim będzie występował?

Okazuje się, że muzyk zamierza występować teraz ze swoim synem Gaborem. Razem nagrywają już piosenki. W studiu "Halo tu Polsat" zaprezentowali cover piosenki "Warszawa". Występują pod nazwą BNDK. Ta klamra spajająca tą historię z tym, że zaczynamy nowy okres. A w sumie nie zaczynamy go od dziś, tylko my już od roku pracujemy, wypuściliśmy sześć singli, więc nie ma to bezpośredniego związku. Natomiast ten cover to był nasz zamiar od dawna, żeby to zrobić i zamknąć ten pierwszy etap - powiedział Gabor Bendek.

Pożegnał T.Love, stworzył BNDK. Kim jest Jan Benedek?

Jan Benedek ma 68 lat. Stworzył takie hity T.Love jak "Warszawa", "King" czy "Na bruku". Z zespołem związany był z przerwą w latach w latach 1990-1993 oraz 2022-2025. Wcześniej grał z Tiltem, którego liderem był Tomasz Lipiński.

Benedek z Sindeyem Polakiem założył grupę Warsaw w 2002 roku. Wystąpił w Krajowych Eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizji z utworem "Here Comes Your Time". Gdy dołączył do zespołu T.Love odmówił zespołowi Lady Pank.